Czy trzeba bać się długów spadkowych? Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza i odrzucenie spadku.

Wiadomość o istnieniu długów spadkowych nieraz dociera do spadkobierców wraz z samym wezwaniem do zapłaty. Niewątpliwie wizja utonięcia w niespodziewanych i niewywołanych własnym działaniem długach nie należy do najprzyjemniejszych. Co zatem można zrobić ze spadkiem, aby nie narazić się na utratę własnego majątku?

Długi powinno się płacić. Czasem jednak pojawiają się one w związku z sytuacjami losowymi czy w sposób „niezawiniony”. Tak bywa z zadłużonym spadkiem. Ustawodawca w tym wypadku daje możliwość ograniczenia lub w ogóle uniknięcia odpowiedzialności.

Przedawnienie długów spadkowych

Jeśli w ogóle mówimy o długach, to pierwsza rzecz, o której trzeba pamiętać, to przedawnienie. Jeśli wierzyciel pozostaje bierny, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Oznacza to, że choć długi nadal istnieją, nikt nie jest w stanie wyegzekwować ich na drodze sądowej. Obecnie terminy przedawnienia to zasadniczo 6 lat oraz 3 lata dla świadczeń powtarzających się i związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jeśli dojdzie do sporu sądowego, sądy z urzędu biorą pod uwagę zarzut przedawnienia. Być może odziedziczone długi uległy już przedawnieniu?

Przyjęcie spadku wprost, odrzucenie i przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza

Natomiast z samym spadkiem można zrobić trzy rzeczy – przyjąć wprost, odrzucić, albo przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Właściwie można nie robić też nic – zgodnie z art. 1015§ 2 kodeksu cywilnego w braku oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku uznaje się, że spadkobierca przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza (dotyczy to spadku po zmarłych po dniu 18 października 2015r.).

Przyjęcie spadku wprost skutkuje pełną odpowiedzialnością za długi spadkowe. Odrzucenie spadku to całkowita rezygnacja z dziedziczenia. Osobę, która odrzuciła spadek traktuje się jakby nie dożyła otwarcia spadku, a w jej miejsce wchodzą dalsi spadkobiercy. Przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza oznacza, że spadkobierca będzie odpowiadał za długi spadkowe, ale tylko do wartości ustalonego w wykazie inwentarza albo spisie inwentarza stanu czynnego spadku. Mówiąc prosto, nie jest on zobowiązany spłacić wierzycieli ponad to, co sam dostał w spadku, ale żeby ten mechanizm skutecznie go chronił, wykaz inwentarza lub spis trzeba rzeczywiście sporządzić.

Odpowiedzialność z całego majątku limitowana kwotowo

Od chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za te długi z całego swego majątku. Oznacza to, że wierzyciel może zaspokoić się z każdego składnika majątku samego spadkobiercy, np. z wynagrodzenia za pracę zamiast z wchodzących w skład spadku przedmiotów, które trudno spieniężyć. Ograniczenie odpowiedzialności związane z dobrodziejstwem inwentarza nie zmienia tej reguły. Łączna wartość składników spadku ujętych w wykazie lub spisie wyznacza jedynie kwotowy limit odpowiedzialności za długi.

Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza wydaje się najbezpieczniejszą opcją. Dostaje się spadek, a jednocześnie ma się zabezpieczenie, że na dziedziczeniu nie straci się więcej niż się uzyskało. Jednak przy spadkach, w skład których wchodzą same długi, wiele osób decyduje się całkowicie odrzucić spadek. Wierzyciele nadal bowiem mogą kierować roszczenia przeciwko spadkobiercy dziedziczącemu z dobrodziejstwem inwentarza, wikłać go w procesy sądowe i związane z tym koszty, a ograniczenie odpowiedzialności zadziała dopiero na etapie egzekucji.

Termin na podjęcie decyzji

Na decyzję, co zrobić ze spadkiem, ustawodawca daje 6 miesięcy od dowiedzenia się o tytule swojego powołania. Mówiąc prościej, chodzi o moment, w którym ktoś dowiaduje się, że spadkobiercą jest i na jakiej podstawie. Dla najbliższego kręgu przy dziedziczeniu ustawowym będzie to najczęściej sam moment dowiedzenia się o śmierci spadkodawcy. Przy dziedziczeniu testamentowym będzie to np. chwila dowiedzenia się o treści testamentu. Znaczenie ma także powzięcie informacji o zdarzeniach, które aktualizują porządek dziedziczenia – np. nieważność testamentu, uznanie „dotychczasowego” spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia, odrzucenie spadku przez kolejnych spadkobierców testamentowych lub ustawowych.

Terminy i konsekwentnie możliwość złożenia oświadczenia w przedmiocie przyjęcia lub odrzucenia spadku liczą się osobno dla osobnych tytułów powołania. Jeśli najbliższy krewny spadkobiercy, powołany w testamencie chciałby definitywnie spadku się pozbyć, musiałby złożyć zarówno oświadczenie o odrzuceniu spadku z tytułu dziedziczenia testamentowego (co zazwyczaj otwiera dziedziczenie ustawowe) oraz odrzucić spadek z tytułu dziedziczenia ustawowego.

Krąg spadkobierców ustawowych jest dość szeroki i nieraz może dojść do dziedziczenia dość niespodziewanie, po odległych krewnych, z którymi nie otrzymuje się nawet kontaktu. Tak bywa zwłaszcza w przypadku zadłużonych spadków, kiedy kolejni spadkobiercy odrzucają spadek. Zagmatwana sytuacja prawna kusi, by zadziałać zawczasu. Jednak nie da się odrzucić spadku „na zapas”, kiedy ktoś jedynie podejrzewa, że stanie się spadkobiercą. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2018 r. III CZP 36/18 „Złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku przez osobę, w stosunku do której nie rozpoczął jeszcze biegu termin określony w art. 1015 § 1 k.c., jest bezskuteczne„.

W obecnym stanie prawnym, dla spadków, które otwarły się po 18 października 2015r (moment śmierci spadkodawcy), przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza jest domyślnym sposobem przyjęcia spadku. Następuje ono automatycznie, nawet w przypadku niepodjęcia żadnych działań. Żeby skorzystać z ograniczenia odpowiedzialności, trzeba jednak wykaz inwentarza sporządzić, ale nie ma na to żadnego terminu. Można tego dokonać także wtedy, gdy pojawia się wierzyciel z roszczeniami. Oczywiście łatwiej i bezpieczniej uporządkować sprawy spadkowe od razu.

Spadki otwarte przed 18 października 2015 r.

Dla spadków otwartych przed tą datą stosują się stare reguły. Brak działania spadkobierców oznaczał z reguły przyjęcie spadku wprost, a więc pełną odpowiedzialność. Jednak i tu spadkobiercy nie są całkowicie na przegranej pozycji. Mimo dość odległej daty śmierci spadkodawcy, być może bieg terminu na złożenie oświadczenia wcale jeszcze nie upłynął. Pamiętajmy, jest on liczony indywidualnie dla każdego spadkobiercy, od momentu dowiedzenia się. A nawet jeśli, prawo przewiduje furtkę dla „spóźnialskich” w postaci uchylenia się przed sądem od niezłożenia oświadczenia w terminie jeśli doszło do tego pod wpływem błędu (prawnie doniosłego, a nie wynikającego ze zwykłego braku staranności).

Podsumowanie

Obecnie, w przypadku bierności spadkobierców, dochodzi do nabycia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Jest to mechanizm limitujący odpowiedzialność spadkobiercy za długi spadkowe do wartości czynnej spadku. Miejmy też świadomość, że długi się przedawniają. Brak jasnego następstwa prawnego po zmarłym to obosieczny miecz, dotykający zarówno zaskoczonych spadkobierców jak i wierzycieli, którzy nie wiedzą, wobec kogo mogliby podjąć działania w celu egzekucji długów.

__

Zdjęcie autorstwa Karolina Grabowska z Pexels